Strona:Karol Boromeusz Hoffman - O panslawizmie zachodnim.pdf/13

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

panslawizmu, popieranego przez takie państwo jak Rosya. Słowiańszczyzna, owa najliczniejsza ze wszystkich ras indo-europejskich, zamieszkująca od czasów niepamiętnych połowę Środkowéj i niemal całą północno-wschodnią Europę, znaną już była w starożytności jako szczep najspokojniejszy, najmniéj uciążliwy sąsiadem. Wszyscy badacze dziejowi, czy starożytni czy nowożytni, przyznają mu charakter łagodny, zamiłowanie w rólnictwie i innych zatrudnieniach pokojowych, przywiązanie do ziemi, na któréj osiadał, wstręt do awanturniczych przesiedleń, a ztąd do wojen i podbojów, choć przytém niepospolitą męzkość w odpieraniu obcych napaści. Jeśli w epoce powszechnéj wędrówki narodów rozszerzył się głębiej na zachód, to tylko w miejsca słabo zaludnione, albo całkiém opuszczane przez rasy, mniéj spokojne, wojownicze, gnane żądzą łupów ku granicom upadającego państwa rzymskiego. Dla tego téż żył długo w gminowładztwie, podzielony na niezliczone gromady, pokolenia, żupy, nie mające żadnego politycznego między sobą związku. Ów patryarchalny organizm ubezpieczał im ich wolność wewnętrzną, ale okazał się z czasem niedostateczny do zapewnienia im spokojności zewnętrznéj. Nie wszystkim Słowianom dało się to uczuć w jednym stopniu. Zależało to od ich jeograficznego połeżenia. Słowianie zachodni, bliżsi ogniska oświaty i ludów stósunkowo ucywilizowańszych, wcześniéj wpadali na tropy organizmów państwowych i na sposoby skupiania sił własnych w obronie swéj niepodległości. Trudniejsze było położenie Słowian wschodnich, nietylko więcéj oddalonych od ognisk oświaty ale i graniczących z naj-