Strona:Karol Boromeusz Hoffman - O panslawizmie zachodnim.pdf/117

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Eneasz Sylwiusz, najzaciętszy prześladowca Hussytów, przyznaje: „że w krótkim czasie nadał krajowi formy przyzwoitsze; że, łaskawy dla wszystkich wiodących życie spokojne, nieubłaganym był na wichrzycieli i zbrodniarzy.“
Żywot Korybuta wiązał się ściśle z myślą panslawistyczną, podniesioną przez Czechy i Polskę. Myśl ta nie zginęła z jego śmiercią. Jéj nić zrywała się i zawiązywała na powrót jeszcze przez więcéj jak ćwierć wieku. Opowiemy więc ostateczne jéj koleje.



X.

Niełaska, jakiéj doznał w Polsce Korybut przy końcu życia, i jego gwałtowna śmierć przekonały Czechów, że nawet ich usługa, w wojnie przeciwko Krzyżakom oddana, nie skłoni rządu polskiego do ściślejszych z nimi związków, dopóty przynajmniéj, dopóki w nim przemagać będzie jeden z żywiołów spółecznych. Tymczasem rzecz nie cierpiała zwłoki. Zaczęli więc przemyśliwać kogoby z innych książąt, choćby obcych, na tron powołać i tym sposobem, jeżeli już nie ogólny interes Słowian, to przynajmniéj własną wiarę i pokój wewnętrzny ubezpieczyć. Cesarz Zygmunt, ów nominalny król czeski, zawsze miał za sobą pewną partyą w narodzie, a co ważniejsze, stałą przychylność Stolicy Apostolskiéj. Zaproponowali mu więc, że byleby przyjął