Strona:Kajetan Sawczuk - Pieśni.djvu/68

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Ja żądać chcę! mam siłę!
I nie chcę płakać, szlochać,
Że nic posiąść nie mogę,
Wszakże mi wolno śnić
I wolno sobą być
I własną znaleźć drogę.
Mogę przez życia mego prawo
Nie patrząc w ludzki brud i kał
Piastować w duszy bogów szał.
Zamiast się skarżyć, smutnie, łzawo
Ja chcę o skały skrzydłem bić!
Me serce musi być jak dzwon,
A każdy dźwięku tego ton
Niech światu głosi wielką wieść
Cel życia mego wolnym być
I wolność ducha drugim nieść!



O ZIEMIO!

I.

Cześć tobie i chwała
Za płody coś dała
O ziemio, ty skarbie tajemnic.
Serdeczne, kochane
Twe światy nieznane,
Tak szczodrze rozlane wśród ciemnic.
Co moment, co chwila
Wiatr rąbek uchyla
Tajemnej w przestworzu firanki.
Duch nowy, proroczy