Przejdź do zawartości

Strona:Kajetan Sawczuk - Pieśni.djvu/37

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Ponad smutek i tęsknotę
Rozwiń marzeń nici złote.
Wzleć duszo i nie patrz nieboże
W tych smutnych widziadeł wciąż tłumy,
Niech w tobie nie gaśnie głos dumy,
Nie stulaj twych skrzydeł w pokorze.
Nie leć, nie leć w cień,
Słuchaj serca drżeń.



NASZE ZADANIE.

Zadaniem naszem jest
Do szarych chat tych iść —
Wolności nieść im chrzest,
Uwiędły ducha liść
Ożywić perłą ros.
Spalony żarem kłos,
Co krwią oblany był,
W moc nowych oblec sił.
Strun serca drasnąć ton,
Niech spiżem leci w świat,
Niech mrokom niesie zgon,
Niech zbudzi senność chat.
Sztandary w górę wznieść,
Wesołą chatom wieść
Wyrytą na nich nieść.
Przyszłości wieńce pleść
Dla chat, dla serc, dla dusz.
Pod nieba podnieść szlak,
Bo zginął życia znak.
Wszak silne tętno naszych żył?