Strona:Juljusz Verne-Podróż podziemna.pdf/052

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Tylko dachy domków podobne są do obfitych łąk.
Dzięki temperaturze ciepłej mieszkania, trawa rośnie w wielkiej obfitości i koszą ją w czasie, gdy dojrzeje zupełnie, aby powstrzymać zwierzęta domowe od pasienia się na dachach.
Podczas mojej wycieczki napotkałem bardzo mało mieszkańców. Wracając, spotkałem wielu nieszczęsnych wygnańców o smutnych oczach i blond włosach.
Po tej długiej przechadzce, kiedym wszedł do domu, zastałem już mego stryja, rozmawiającego z profesorem.



ROZDZIAŁ 10.

Profesor Lidenbrock zwiedza bibljotekę.


Obiad był już gotów. Zjedzony był z żarłocznością przez proferora Lidenbrocka, którego żołądek, osłabiony przymusowym postem na morzu, pochłaniał ogromną ilość potraw. Obiad ten, bardziej duński niż islandzki, nie zawierał w swym jadłospisie nic nadzwyczajnego, ale profesor Fridricksson, bardziej islandczyk niż duńczyk, wydał mi się jednym ze starożytnych bohaterów gościnności.
Rozmowa toczyła się w języku mie-