Strona:Juljusz Verne-Podróż naokoło świata w ośmdziesiąt dni.pdf/014

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
— 14 —

Filip Fogg poszedł najpierw do jadalni, której dziewięć okien wychodziło na ogród zasypany pożółkłemi liśćmi drzew.
Tutaj usiadł na zwykłem swem miejscu przed przygotowanem już nakryciem.
Śniadanie jego składało się z ryby, rostbefu oraz ciastek z łodygami rabarbarowemi i herbaty.
O godzinie dwunastej, minut czterdzieści ośm wstał i skierował się do dużego salonu, ozdobionego malowidłami.
Tutaj służący podał mu gazetę jeszcze nie przeciętą, którą Fogg przeciął dokładnie i otworzył.
Czytanie to trwało do godziny trzeciej, minut czterdzieści pięć, a czytanie innego pisma trwało aż do obiadu.
O piątej minut czterdzieści przeszedł po obiedzie do drugiej sali, gdzie zabrał się do czytania „Porannej Kroniki“.
W pół godziny potem nadeszło kilku członków Klubu i zbliżyło się do kominka, gdzie palił się suty ogień.
Byli to zwykli partnerzy Filipa Fogga, jak on zaciekli gracze w wista, mianowicie: inżynier Andrzej Stuart, bankierzy Jan Sulliwan i Samuel Falentin, kapitaliści Tomasz Flanagan i Ralf Gotje — wszyscy bogaci i znakomici światowcy.