Strona:Juljusz Verne-Czarne Indje.djvu/200

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

istocie znalezionej w podziemiach. Gdyby był Henryk znalazł dziewczynę zamkniętą w skale łupkowej, na wzór tych okazów przedpotowych, które uwalnia oskard górniczy od powłoki kamiennej — więcej by ta sprawa chyba nie narobiła rozgłosu.
Bezwiednie Nella znalazła się na ustach wszystkich.
Ludzie zabobonni znaleźli nowy temat do opowiadań legendowych. Myśleli może, że Nella jest genjuszem nowej Aberfoyle, a gdy Jakób to powtarzał Henrykowi:
— Niech i tak będzie — odpowiadał młody człowiek — niech i tak będzie, Jakóbie! W każdym razie dobry to genjusz! To ten, który nas wybawił od głodowej śmierci, który nam przynosił chleb i wodę, gdyśmy byli więźniami w kopalni! Nikt inny, tylko ona! Co zaś do genjusza złego, jeżeli został w kopalni, odkryjemy go niezawodnie.
Inżynier James Starr został naturalnie uwiadomiony zaraz o tem, co się stało.
Skoro tylko dziewczynka trochę sił odzyskała w spoczynku, zaczął ją inżynier sam wybadywać z największą troskliwością. Nie miała pojęcia o najprostszych rzeczach w życiu. Była jednak inteligentną, poznano to niebawem, ale