Strona:Juliusz Verne - W puszczach Afryki.djvu/65

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
— 65 —

szą przepływać strumienie, łączące się z rzeką Ubangi.
— Może nawet łączy się ten strumień, który przepływa z zachodniej strony wzgórza — rzekł Huber. — Strumień płynie w stronę lasu, gdzie może zamienia się w rzekę... A jeśli przypuszczenia nasze nie są mylne, moglibyśmy zbudować sobie tratew z kilku pni drzewnych, połączonych ze sobą...
— Nie zapuszczaj się tak daleko w swoich przypuszczeniach, drogi przyjacielu — rzekł Cort — i nie pozwalaj swojej wyobraźni bujać na falach rzeki przez ciebie wymarzonej...
— Pan Maks ma słuszność — potwierdził Kamis. — W stronie zachodniej lasu napotkamy jakąś rzekę, która z pewnością wpada do Ubangi...
— Nie przeczę, że tak być może — odpowiedział Cort — ale my znamy te rzeki Afryki; są one po większej części niezdatne do żeglugi...
— Ty widzisz zawsze same tylko przeciwności, mój kochany Janie.
— Lepiej je przewidywać wcześniej, drogi Maksie!
Cort mówił prawdę.
Rzeki mniejsze i większe w Afryce nie przedstawiają takiego ułatwienia komunikacji, jak rzeki Ameryki, Azji i Europy. W Afryce uważane są cztery rzeki za główne: Nil, Zambezi, Kongo i Niger, do których wpada mnóstwo innych rzek i rzeczek, tworzących rodzaj sieci wodnej. Po-