Strona:Juliusz Verne - Podróż do środka Ziemi.djvu/325

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
XXXIX.

Następny dzień 27-my sierpnia, stanowi ważną i pamiętną datę w naszej podróży podziemnej. Dziś jeszcze dreszcz mnie przejmuje i serce mocniej mi bije, gdy pomyślę o tym wypadku. Od tej chwili rozum nasz, zdanie i wola żadnego już nie miały znaczenia, ani wpływu na bieg wypadków; staliśmy się igraszką fenomenów ziemi.
O szóstej godzinie byliśmy już na nogach. Zbliżał się czas otworzenia sobie przejścia przez skorupę granitową.
Dobijałem się o zaszczyt podłożenia pod minę ognia własną ręką. Następnie miałem połączyć sięz mymi towarzyszami na tratwie, i wypłynąć na pełne morze, celem uniknienia wszelkiego niebezpieczeństwa wybuchu, który mógł się nieograniczyć na samem tylko wnętrzu galeryi.