Strona:Juliusz Verne - Na około Księżyca.djvu/78

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

— O jakie?
— O bolid naprzykład, któregośmy spotkali.
— Wówczas — rzekł Nicholl — pocisk roztrzaskałby się na tysiące kawałków, a my wraz z nim.
— Lepiej jeszcze — dodał Barbicane — spalilibyśmy się żywcem.
— Spalili! — zawołał Ardan. — Żałuję mocno, że wypadek ten nie nastąpił, byłby to ciekawy widok.
— A jakże, widziałbyś — mówił dalej Barbicane. Wiadomo obecnie, że ciepło jest tylko zmienionym ruchem. Kiedy grzeją wodę, to jest, gdy do niej dodają ciepła, to znaczy, że wprawiają w ruch jej cząstki.
— Patrzcie! — zawołał Ardan — otóż mi wspaniała teorya!...
— Ale prawdziwa, mój przyjacielu, gdyż ona objaśnia wszystkie zjawiska cieplikowe.
— Ciepło jest niczem innem, jak ruchem molekularnym, czyli prostem drganiem cząsteczek jednego ciała. Kiedy się zakręca hamulec pociągu, pociąg staje. Lecz w co się zamienia siła jego ruchu? Zamienia się w ciepło i hamulec się rozgrzewa. Dlaczego smarują osie kół? Aby się nie zagrzały, bo rozumie się, że ciepło jest to ruch przeobrażony. Czy rozumiesz?