Strona:Juliusz Verne - Na około Księżyca.djvu/222

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

zwierzęca przeżyły swój czas i wygasły na zawsze.
— A zatem — rzekł Ardan — księżyc byłby światem wcześniejszym niż ziemia?
— Nie — odpowiedział Barbicane — nie jest on wcześniejszym od ziemi, lecz prędzej się od niej zestarzał, a utworzenie jego i zniszczenie musiały być o wiele szybsze. Siły organizacyjne materyi były o wiele gwałtowniejsze wewnątrz księżyca niż wewnątrz ziemi. Najlepszym tego dowodem jest obecny stan tej tarczy, popękanej i powydymanej tak bezładnie, Księżyc i ziemia w początkach swoich były masami gazowemi. Gazy te skutkiem różnych oddziaływań przeszły w stan płynny, i z tego utworzyła się masa stała. Ziemia niezawodnie musiała być jeszcze w stanie gazu lub płynu, gdy księżyc już chłodem owiany skrzepnięty stawał się zamieszkanym.
— I ja tak sądzę — rzekł Nicholl.
— Wówczas — prawił dalej Barbicane — otaczała go atmosfera. Wody zawarte w tej powłoce gazowej nie mogły się ulotnić. Pod wpływem powietrza, wody, światła, ciepła słonecznego i ciepła wewnętrznego, wegetacya rozszerzyła się na lądach przygotowanych do jej przyjęcia, i z pewnością życie objawiło się w tym czasie, bo natura nie wysila się na rzeczy bezużyteczne.