Strona:Juliusz Verne - Na około Księżyca.djvu/128

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

kula przedstawiała rozległe płaszczyzny, urozmaicone górami.
O północy księżyc był w pełni. W tej chwili właśnie podróżnicy powinni byli znaleźć się na nim, gdyby przeklęty bolid nie był ich strącił z właściwego kierunku. Gwiazda znajdowała się przeto w warunkach ściśle określonych przez obserwatoryum w Camdridge. Matematycznie znajdowała się ona w swojem perigeum i w zenicie równoleżnika, leżącego o 28 stopni nad równikiem. Obserwator, siedzący w głębi kolumbiady, prostopadle ustawionej do poziomu, miałby cały księżyc w otworze armaty. Linia prosta, przedstawiająca oś armaty, przecięłaby gwiazdę nocy w jej środku.
Zbytecznem byłoby dodawać, iż w nocy tej z 5 na 6 grudnia podróżnicy nie spoczęli na chwilę. Czyż mogli zamknąć oczy, będąc blizko tego nowego świata? Nie. Wszystkie ich uczucia skupiły się w jednej, jedynej myśli: widzieć! Uważając ich za przedstawicieli ziemi, ludzkości minionej i obecnej, możnaby śmiało powiedzieć, iż ich oczami cały ród ludzki spoglądał na te krainy księżycowe i wnikał w tajemnice swego satelity! Wzruszenie opanowało ich serca, w milczeniu przechodzili od jednego okienka do drugiego.
Barbicane ściśle określał i zapisywał obser-