Strona:Juliusz Verne - Na około Księżyca.djvu/101

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

łączyła się wyjąc i skacząc aż pod sklepienie pocisku.
Potem, trzej podróżnicy, taczając się jak pijani, padli wycieńczeni na podłogę pocisku.





ROZDZIAŁ VIII.
O 77.114 mil.

Co się stało? Jakaż była przyczyna tego dziwnego upojenia, którego skutki mogłyby być tak zgubne? Oto prosta nierozwaga Ardana, której na szczęście Nicholl w porę zaradził.
Po tem odurzeniu, trwającem kilka minut, Nicholl pierwszy odzyskał przytomność i zdołał zebrać myśli.
Pomimo, że jadł śniadanie przed dwiema dopiero godzinami, uczuwał straszny głód, jak gdyby od kilku dni w ustach nic nie miał. Czuł, że mózg jego i żołądek cierpiały jednocześnie.
Powstał więc i zażądał od Ardana posiłku. Ten nieprzytomny i znękany nic nie odpowiadał.
Nicholl wtedy postanowił sam sobie przy-