Przejdź do zawartości

Strona:Juliusz Verne - Bez przewrotu.pdf/82

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

— Dodam jeszcze i to — mówił dalej major, — że podczas badań, odbywanych na gruncie Grenlandyi, profesor Nordenskiöld rozpoznał tworzenie się osadów, złożonych ze żwirów i łupkowego kamienia z przymieszka drzewnego kwasu, które mają w sobie znaczną ilość roślin kopalnych. W samym obwodzie Disko duńczyk Stoenstrup rozpoznał aż siedmdziesiąt jeden pokładów, w których obfitują ślady roślinności, niezaprzeczone dowody tej bujnej wegetacyi, która się skupiała niegdyś z nadzwyczajną siłą wkoło osi biegunowej.
— Dobrze, ale tam wyżej na północ?... — spytał Dean Toodrink.
— Wyżej, czyli dalej, w kierunku północy — odpowiedział major — obecność węgla ziemnego jest niemal stwierdzoną i zdawałoby się, że należy tylko schylić się, by go zbierać. Otóż, jeśli węgiel znajduje się w takiej obfitości na powierzchni tych okolic, czy nie należy z tego wywnioskować prawie na pewno, że pokłady jego sięgają aż do głębi ziemnej skorupy.
Miał zupełną słuszność major Donellan. I dlatego właśnie, że kwestya tworzeń się geologicznych bieguna północnego była mu doskonale znaną, irytował się niepomiernie całą tą sprawą. Byłby może długo jeszcze mówił w tym samym przedmiocie, gdyby nie zauważył, że goście, obecni w knajpie, zaczęli mu się przysłuchiwać. Tak więc Dean