Strona:Juliusz Verne - Bez przewrotu.pdf/71

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

niem korkowego gorsetu, by odnaleźć swych przyjaciół.
Prawdę powiedziawszy, niepotrzebnie zadał sobie tyle fatygi. Pocisk z aluminium, roztrąciwszy masy wody, cięższe od jego własnej wagi, powrócił na powierzchnię oceanu, dawszy przed tem wspaniałego nura. W tych to więc warunkach spostrzeżono prezesa Barbicane, kapitana Nicholl i Michała Ardana, kołyszących się na falach oceanu; grali sobie najspokojniej w domino w tem improwizowanem pływającem więzieniu.
Wracając jeszcze do pana Maston, musimy powiedzieć, że udział, brany przez niego w tych nadzwyczajnych przygodach, dodał wiele blasku jego osobistości.
Zaprawdę, J. T. Maston nie był pięknym z tą swoją przyprawioną czaszką i z prawą ręką obciętą w łokciu, z osadzonym w niej metalowym haczykiem. Nie był również młodym, mając lat pięćdziesiąt ośm z górą w chwili, gdy się nasza powieść zaczynała. Wszelako oryginalność jego charakteru, żywość inteligencyi, ogień, błyszczący w oczach, zapał, z którym brał się do wszystkich swoich czynności, zrobiły z niego typ idealny w oczach mistress Evangeliny Scorbitt. Nakoniec mózg jego, starannie przechowany pod nakryciem z gumy, był całkowity i nienaruszony, a jego właścicie