Strona:Juliusz Verne - Bez przewrotu.pdf/251

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

zy. Oto dlaczego wzniósł toast na cześć Starego Świata, i to w chwili, gdy się rozlegał strzał w Kilimandżaro.
Tak! Tylko trzy zera zapomniane w miarze obwodu ziemi!...
Nagle nowa myśl zabłysła mu w umyśle. Wszak to było w początkach mozolnej pracy, gdy się był zamknął w swym gabinecie w Balistic-Cottage. Wszak napisał z całą dokładnością liczbę 40,000,000 na czarnej tablicy...
Wtem usłyszał gwałtowne szarpnięcie dzwonka u telefonu... Podchodzi do aparatu... Wymienia kilka słów z mrs. Evangeliną Scorbitt... Aż tu uderzenie piorunu przewraca go i zrzuca na ziemię tablicę... Wstaje... Zaczyna na nowo kreślić liczby, napół zatarte przy spadnięciu... Zaledwie napisał cyfrę 40,000... gdy dzwonek odzywa się po raz drugi... A gdy nakoniec zabrał się znów do pracy, zapomniał o trzech zerach liczby, która jest miarą obwodu ziemi!...
A więc wszystko to, wszystko było winą mrs. Evangeliny Scorbitt! Gdyby nie była mu przeszkodziła przywołaniem do aparatu, nie byłby otrzymał uderzenia prądu elektrycznego! Prawdopodobnie piorun nie byłby mu wtedy zrobił figla, kompromitującego cały żywot, poświęcony rachunkom i matematyce!