Strona:Juliusz Verne-Podróż Naokoło Księżyca.djvu/012

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

ze wszystkiemi najdramatyczniejszemi i najbardziej zadziwiającemi szczegółami, ma być przedmiotem następującego opowiadania. Być może, iż to opowiadanie zada fałsz wielu illuzjom i przypuszczeniom; lecz da sprawiedliwe pojęcie przejść właściwych takim przedsięwzięciom, i uwydatni instynkta naukowe Barbicane’a, środki i sposoby przemyślnego Nicholl’a, jak niemniej humorystyczne zuchwalstwo Michała Ardan’a. W końcu przekona stanowczo, że szanowny ich przyjaciel J. T. Maston stracił czas napróżno, gdy pochylony nad olbrzymim teleskopem obserwował księżyc w jego biegu poprzez gwiaździste przestworza.