Strona:Juliusz Verne-Dom parowy T.2.djvu/132

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

pewnego schronienia, udał się w głąb doliny Nerbudda, w najodleglejsze wąwozy Windhyasów. Tam stała opuszczona forteczka Ripore, postanowił w niej zamieszkać, będąc niemal pewnym, że wierząca w śmierć jego policya angielska, tam go szukać nie będzie.
Osiadł więc tam z gromadką Indusów bezgranicznie mu oddanych; załogę tę wzmocnił wkrótce bandą Dakoitów, szeregowców godnych podobnego wodza — i oczekiwał sposobnej chwili, w której spełniwszy swe posłannictwo Kalagani zawiadomi go o rychłem przybyciu w te strony pułkownika Munro, którego wtedy starać się będzie dostać w moc swoją.
Tego się tylko obawiał Nana-Sahib, aby rozpowszechniona po całym półwyspie wieść o jego śmierci, nie doszła do Kalagani’ego, i ten uwierzywszy jej, nie zaniechał niecnego posłannictwa zdrady względem pułkownika Munro. I dlategoto kazał Nassimowi przyłączyć się do karawany Benżarisów, śledzić przejścia pociągu Steam-House na drodze do Scindia, i zawiadomić Kalagani’ego o prawdziwym stanie rzeczy. Spełniwszy to polecenie, Nassim coprędzej powrócił do Ripore, i tam, stosownie do objaśnień Kalagani’ego, opowiedział nababowi o wszystkiem co zaszło od czasu gdy tenże opuścił Bopal. Pułkownik Munro i towarzysze jego zbliżali się powoli ku Windhyasom, Kalagani był ich przewodnikiem, należało więc oczekiwać na nich w pobliżu jeziora Puturia.
Tak więc spełniały się najgorętsze pragnienia nababa — teraz był pewnym swej zemsty.
Zamieniwszy te kilka słów, pułkownik i nabab przez chwilę wzajem w milczeniu wpatrywali się w siebie. Wtem nagle postać lady Munro, żywo stanęła przed oczyma i w myśli pułkownika, i krew uderzyła mu do