Strona:Jules Verne - Piętnastoletni kapitan.djvu/45

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

kieś wielkie zwierzę znajdować się musi.
Kapitan Hull i cała osada z zajęciem przyglądała się olbrzymiemu ssakowi, który mieć musiał, sądząc na oko, około 70 stóp długości; należał więc do bardzo wielkich.
— Pół tuzina takich okazów, a zapełniłoby się wszystkie próżne nasze beczki — odezwał się Howick.
— Z pewnością tak by było — odpowiedział kapitan.
— Jeżeli byśmy tak zdecydowali się na złowienie go, choć w części powetowalibyśmy sobie nasze poprzednie niepowodzenia — raz jeszcze odezwał się Howick, zwracając się do kapitana, przyczem w jego głosie wyczuć było można wyraźną prośbę.
— To prawda, — rzekł Dick — połów jednak nie zawsze się udaje, przyczem mieści on w sobie zawsze pewne niebezpieczeństwo... A nas jest teraz tak niewielu na pokładzie!
— Rozsądek przemawia przez usta twoje, Dicku, niewątpliwie — wmieszał się do rozmowy kapitan — wieloryby mają do tego stopnia silne ogony istotnie, że najmocniej zbudowana łódź nie wytrzymuje uderzenia.
— Z drugiej jednak strony złowienie takiego kolosa dałoby nam ogromne korzyści — dokończył kapitan, a cała osada te jego ostat-