Strona:John Galsworthy - Posiadacz.pdf/146

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

dziesiąt trzy lata. W ich przebiegu jedyną przerwą był krótki przejściowy okres jej małżeństwa, dzisiaj już wydający się snem nieledwie. Co pewien czas zbliżała się do komody i wyjmowała z szuflady z pod woreczków z lawendą świeżą chustkę do nosa. Jej tkliwe serce nie mogło znieść myśli, że Anna leży w drugim pokoju zimna i sztywna.
Ciotka Hester, zawsze cierpliwa i milcząca, wcielenie energji rodzinnej, siedziała w salonie, w którym rolety były pospuszczane. I ona także płakała z początku, ale w sobie raczej, niedostrzeżenie. Główna zasada jej życia, zachowanie energji we wszelkich okolicznościach, nie opuściła jej nawet w smutku. Siedziała, cienka, prosta, nieporuszona, wpatrzona tępo w palenisko kominka, opuściwszy ręce bezradnie na kolana, okryte fałdami ciężkiej czarnej jedwabnej sukni. Zechcą zapewnie niepokoić ją, zaprządz ją do pracy. Jakgdyby to zdało się na coś! Cokolwiekby się zrobiło, nie powróci to już Anny. Pocóż więc dręczyć ją niepotrzebnie?
O piątej przybyli trzej bracia: Jolyon, James i Swithin. Mikołaj był w Yarmouth, a Roger zapadł na ciężki atak podagry. Pani Haymans przyszła sama poprzednio jeszcze i, po odwiedzeniu ciała Anny, wróciła do domu, pozostawiwszy kartkę do Tyma — którą notabene ukryto przed nim —, że należało ją zawiadomić odrazu. W rzeczywistości, wszyscy mieli to uczucie, że powinni byli być zawiadomieni wcześniej, jakgdyby wskutek spóźnionego zawiadomienia zaniedbali coś, czy niedopatrzyli czegoś ważnego. James odezwał się:
— Wiedziałem, że tak się stanie; przepowiadałem przecież, że nie przeżyje lata.
Ciotka Hester nie odpowiedziała, że jest już październik prawie. Czy opłaci się swarzyć? Są ludzie, którzy zawsze muszą upierać się przy swojem.
Posłała na górę powiedzieć siostrze, że przyszli bracia.