Strona:John Galsworthy - Święty.pdf/89

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
ROZDZIAŁ DZIEWIĄTY.

Edward Pierson jedząc z roztargnieniem śniadanie, otworzył list zaadresowany pismem, którego nie mógł rozpoznać.

Szpital Wojskowy
Mullberry Road, St. John‘s Wood
N. W.

„Drogi kuzynie Edwardzie,
„Czy przypominasz sobie mnie jeszcze, czy też zatonęłam już zupełnie w cieniach nocy? Byłam kiedyś Leilą Pierson, i często zastanawiam się nad tem, jak teraz wyglądasz i jak wyglądają twoje córki. Jestem tu już od roku, zajęta pracą dla naszych rannych, a rok temu byłam pielęgniarką w południowej Afryce. Mąż mój umarł pięć lat temu. Choć nie spotkaliśmy się od wieków — nie mam wcale odwagi liczyć tych lat — pragnęłabym Cię bardzo zobaczyć. Czy nie zechciałbyś przyjść któregoś dnia, by obejrzeć mój szpital? Mam dwie sale pod nadzorem; nasi żołnierze są szalenie mili.
Twoja zapomniana, ale mimo to szczerze oddana Ci

Kuzynka
Leila Lynch.
„P. S. Wpadł mi w ręce mały liścik, któryś mi przed laty napisał; nasunął mi wspomnienia dawnych dni“.