Strona:John Galsworthy - Święty.pdf/372

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

świadczenie, że wszystko stało się jaknajlepiej. Jest teraz zupełnie odmieniona i zakochana po uszy. Wszystko to bardzo do Nolli podobne. Twierdzi, że aż do ostatniej chwili nie wiedziała, czego chce. Ale teraz robi wrażenie, jakby nigdy w życiu nie pragnęła niczego innego. Tatusiu drogi, Nolli sama nigdyby sobie nie dała rady w życiu. Taka już jej natura, jestem więc pewna, że wszystko stało się jak najlepiej i Jerzy też jest tego zdania. Zapewne — to rozwiązanie odbiega daleko od ideału — nikt sobie czegoś podobnego dla niej nie życzył; ale Nolli zwichnęła sobie skrzydła, a Jimmy jest taki dobry i tak ją strasznie kocha, choć w to nie chciałeś uwierzyć i pewnie nawet teraz nie będziesz wierzył. Najważniejsze, że Nolli jest znowu szczęśliwa i bezpieczna. Nolli jest zdolna do głębokich uczuć, ale musi być uwiązana do mocnej kotwicy. Ostatnio dała się unosić bezwolnie fali życia i wcale niewiadomo, coby mogła uczynić, gdyby ją napad! jeden z jej nastrojów. Mam nadzieję, że się nie będziesz tem trapił. Nolli strasznie się o to boi. Wiem, że będzie to okropne dla Ciebie, teraz, kiedy jesteś daleko; staraj się jednak uwierzyć, że stało się dla niej jak najlepiej... Nie grozi jej już teraz żadne niebezpieczeństwo; a była bezsprzecznie w straszliwem położeniu. Przytem to się tak dobrze składa dla dziecka, a jemu się przecież też należą jakieś względy. Myślę, że trzeba brać rzeczy takiemi, jakiemi są, Tatusiu drogi. Było niepodobieństwem naprawić zwichnięte skrzydła Nolli. Gdyby miała usposobienie bojownika i gdyby walka dawała jej zadośćuczynienie, lub gdyby była z tych, co idą do klasztoru — ale Nolli nie jest ani jednem, ani drugiem. A zatem wszystko jest w porządku, Tatusiu. Nolli pisze do Ciebie osobno. Jestem pewna, że Leila nie życzyła sobie, by Jimmy Fort był nieszczęśliwy, tylko dlatego, że jej nie mógł kochać; w przeciwnym razie nie byłaby nigdy wyjeżdża-