Strona:John Galsworthy - Święty.pdf/119

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

czekała na jego pojawienie się w Opactwie. Przycisnęła ręce do piersi. Dreszcz przebiegł ją całą. Och, gdyby znała jakieś zaklęcie, któremby go wezwać mogła w tę pełną blasku noc; gdybyż była czarownicą — gdybyż go tylko mogła zobaczyć, wiedzieć, gdzie jest, co robi! Już od dwóch tygodni nie miała żadnej wiadomości. Od chwili, kiedy go przeniesiono na linję bojową, przeglądała codziennie listę poległych, kierując się przesądną wiarą, że to go uchroni od nieszczęścia. Wzięła w rękę Times. Było dość jasno. Zaczęła czytać listę poległych na polu chwały. Po chwili leżała na ziemi w świetle księżyca, a obok niej upuszczona gazeta...
Ale że była dumna, więc wnet zamknęła się ze swym bólem w swoim pokoju, tak, jak zamknęła się ze swą miłością owej nocy, kiedy się rozstali. Niczem nie zdradziła w domu swego nieszczęścia; gazeta leżąca na ziemi i zapach przypalonego mleka nie wzbudziły niczyich podejrzeń. Była wkońcu tylko jedną z tysiąca, które spędziły tę księżycową noc w rozpaczy. Co noc, przez długie lata, tysiące twarzy wtulało się w poduszki, by zagłuszyć pierwsze okrutne uczucie pustki i szukać we własnej duszy tajemnego źródła słabego ukojenia, jakiem dla osieroconych serc jest świadomość o cierpieniu bliźnich.

2.

Pierson dowiedział się o nowinie z listu Thirzy, który odczytał przy śniadaniu. Serce jego skurczyło się w okrutnym bólu. Biedna, biedna, mała Nolli! Co za straszny cios dla niej! Poszedł do pracy z prześladującą go jak zmora myślą, że będzie jej musiał wieczorem powiedzieć o tem, co zaszło. Nigdy chyba nie czuł się bardziej samotny, nigdy chyba nie tęsknił bardziej za matką swych dzieci. Ona wiedziałaby z pewnością jak pocieszyć, jak utulić! Na jej sercu dziecko wypłakałoby swój