Strona:Joanna Grey.djvu/131

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Wtedy poczujesz na łożu śmiertelnem,
Męki coś siała — ramieniem piekielnem!...

(przygarniając głowę Joanny ku sobie)

O moja święta!... do stóp Pana w niebie...
Idę...

(konając)

Ma dusza modli się... do Ciebie!!!

(umiera — orszak stąpa dalej powoli — zasłona spada).




(Wróblewice — Kropiwnik 1874 w Sierpniu w chacie Jakima Cyrka).