Strona:Joanna Grey.djvu/061

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

znają! a! jakżebym ich się pragnął pozbyć... pali mnie w środku!... spokoju! spoczynku! a! nienawiść ku nim mnie pali...

NORTHUMBERLAND.

Właśnie o Panie, po tylu leciech wiernej służby, składam prośbę u stóp majestatu twego, byś mnie raczył uwolnić...

KRÓL.

Co? mnie opuścić — mój wierny Northumberland? W tej chwili opuścić...

NORTHUMBERLAND.

Racz zważyć Panie — że ta waśń w rodzinie królewskiej zbyt smutna!... że na mnie spaść może część odpowiedzialności...

KRÓL.

Nie przyjmuję!... królewskiem słowem zatrzymuję cię szlachetny mężu... dziś, samotnego, wśród tłumu płatnych wrogów, jedyny mój przyjaciel mnie porzuca!...

NORTHUMBERLAND (na kolanach').

Tak to jam winien! nie! nie! przenigdy królu mój i Panie — chwila słabości nie zwyciężyła mego przywiązania!... ojciec twój ściął mego ojca... a ja do końca jak syn wierny...

KRÓL (podnosi go).

O wierny bracie... radź i wspieraj mnie do końca!... (pochyla głowę na jego piersi, Northumberland kiwa głową i śmieje się szyderczo).

NORTHUMBERLAND.

Nim miałem odejść, chciałem ostrzedz...

KRÓL (badawczo).

Przed kim?

NORTHUMBERLAND.

Przed dwojgiem ludzi... Księżna Somerset — myśli o koronie — ta dumna niewiasta płomienną rózgą gna swego męża protektora do swych celów... mam pewność — dowody blizkie...

KRÓL.

A — czy podobna — przeczuwałem to — ależ siostry moje...

NORTHUMBERLAND.

One — przez palce patrzą — to statuy czekające... On im za narzędzie posłuży — złamią, gdy się zużyje...

KRÓL.

Jakże daleko wzrok twój sięga — to mnie przeraża — o tak!