Strona:Jerzy Szarecki - Groźny kapitan.pdf/81

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.


BUTY BOSMANA CAPA


Piękne buty miał gruby bosman Cap. Wysokie, z cholewami za kolana. Nieprzemakalne, podbite były od wewnątrz podwójną warstwą rybiego pęcherza. Coprawda, stare to były buty i już wyrudziałe od ciągłego stykania się z wodą morską. Kiedyś, oczywiście, kiedy kupował je jeszcze wysmukły sternik Cap, były one nowe i nie miały tego rudego połysku. Dawno to było. Gruby bosman Cap nie pamięta swych butów nowemi. Na wewnętrznej stronie cholewy prawego buta było dwanaście szerokich rys, zrobionych nożem. Pamiątki dwunastu orkanów morskich, jakie przeszedł Cap w swojem życiu. Po każdym sztormie, w czasie którego nikt nie wątpił, że stanie się żerem dla rekinów i krabów, Cap robił nożem nacięcia na prawej cholewie. Gdy liczba tych nacięć przekroczyła pięć i czarny ich blask silnie zmatowiał, dziwnie zrobiły się drogie te buty dla Capa. Tyle już z nim niebezpieczeństw, burz i niepogód przebyły, tyle już razy miały tonąć, znajdując się u właściciela na nogach. A ileż wspomnień łączy bosmana z tą parą nieprzemakalnych rudych butów.,