Strona:Jerzy Byron-powieści poetyckie.pdf/71

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

Nie widać twarzy, znikła strusia kita;

255 
Na chwilę grzmiące ucichły kopyta.

Raz tylko wstrzymał rumakowi wodze,
I nieruchomy, chwilę stał na drodze,
Chwilę; i znowu opoka zabrzmiała:
Giaur poleciał, jakby go śmierć gnała.

260 
Straszna to chwila, w której duch rozkręci

Za jednym razem cały zwój pamięci
I w jednę drobną kroplę czasu zleje
Życia bolesne i zbrodnicze dzieje!
Kto nienawidzi, kocha się, lub boi,

265 
Temu za piekło jedna chwila stoi.

Cóż on czuł wtenczas, gdy trapiące duszę
Wszystkie od razu wycierpiał katusze?
Chwila spoczynku, śród potoku zdarzeń,
Kto zliczy ile mieści wyobrażeń?

270 
Bo choć dla czasu zdaje się nicością,

Ona dla myśli jest całą wiecznością.
Bo nieskończone, niezmierne cierpienie
Może w myśl jednę zgromadzić sumienie,
I w jednej chwili wycierpieć od razu

275 
Bole bez końca, nadziei, wyrazu!


Przeszła godzina. Giaur jak cień przeminął.
Uciekł? czy zginął? czy sam tylko zginął? —
W czarnej godzinie przybył, jak zesłana
Od niebios kara za grzechy Hassana;

280 
Przyszedł i cmentarz zrobił z Baszy domu;

Przyszedł i odszedł, jak wicher symomu,[1]

    zańcy. Pamiętam też Mameluka ze Smyrny, który w tem igrzysku Turków zwyciężał« (B. M.).
    Mamelukowie — gwardja przyboczna sułtanów egipskich, tworząca jakoby osobną, bardzo potężną kastę. Napoleon złamał ich potęgę w r. 1798, — zupełnie pokonał ich Pasza Mechmed-Ali w r. 1811.

  1. w. 281. wicher symomu — »Simum, wiatr pustyni, śmiertelny wszystkiemu, co tchem swoim owionie. Poeci wschodni wiele o nim piszą i dają mu różne nazwiska« (B. M.).