Strona:Jerzy Byron-powieści poetyckie.pdf/206

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

Grzmią po powietrzu — jakby z mocą wściekłą
Całe na ziemię wyparło się piekło.
Zlękłe, zdumione, obłąkane straże,

790 
Patrząc na morze, na niebo w pożarze,

Nie widzą pana — nie słyszą, co każe.
Próżno wre baszy wściekłość rozdąsana:[1]
»Pojmajcie szpiega! pojmajcie szatana!« —
On ujrzał popłoch, — cofnął krok rozpaczny,

795 
Którym się na śmierć miotał nieobaczny,

Gdy pośpiech braci, wcześniej niż zalecił,
Niż wydał hasło, pożarem zaświecił.
On ujrzał popłoch — trąbkę do ust złożył:
Dźwięk krótki, ostry, trzykroć się powtórzył.

800 
Odpowiedziano. — »Wy tu, bracia mili!

Mógłżem posądzać, w niebezpiecznej chwili,
Że mię umyślnie samym zostawili?...« —
Rzekł, miecz i ramię puścił w krąg szeroki,
Jakby chciał pierwszej powetować zwłoki.

805 
Przestrach we wrogach męstwo w nim podwaja. —

Pierzchła przed jednym rozpłoszona zgraja.
Toczą się głowy po krwawej podłodze,[2]
Nikt nie śmie dostać: żołnierze i wodze,
Nieufni w dłoni, zaufali w nodze.

810 
Seid, ostatni w pierzchających tłumie,

Grozi, klnie, błaga, — wstrzymać ich nie umie.
Mężny — sam jednak spotkania unika:
Strach uolbrzymił siłę przeciwnika.

  1. w. 792. rozdąsana — Odyniec miał wyraźne upodobanie do słowa: dąsać się, rozdąsany i t. p. — tu użyte zupełnie niewłaściwie.
  2. w. 807. Toczą się głowy — w oryg.: »po komnacie leżą porozcinane turbany«. Odyniec z zwykłym sobie brakiem umiaru artystycznego wprowadza pojęcie odcinanych głów, co wymagałoby nadludzkiej siły Konrada, a — jak wiemy z opisu jego osoby — nie był on herkulesowego wzrostu ani siły; — zasadniczym rysem jego była odwaga i dzielność, nie siła fizyczna.