Strona:Jerzy Byron-powieści poetyckie.pdf/121

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

Lecz nie! ty okiem patrzałbyś nieczułem,[1]

105 
Choćby tu przyszły psie wojska pogańskie,

Choćby ich działa grzmiały pod Stambułem;
Nie! choćby wszystkie państwa ottomańskie
Zależeć miały od wsparcia twej dłoni,
Nie śmiałbyś dotknąć zaostrzonej broni!...

110 
»Precz! — niech twa słabsza od niewieściej ręka

Kręci wrzeciono, gdy się szabli lęka! —
A ty, Harunie! śpiesz do córki mojej!
Ten raz przebaczam — dla starości twojej,
Lecz niech Zulejka raz jeszcze na nowo

115 
Wyjdzie z nim kiedy, — odpowiesz mi głową!«
V

Selim nie wyrzekł słowa — ale z twarzy,
Lecz z oczu jego łatwo myśli dociec.
Wyrzuty Baszy i słowa szydercze
Przebodły duszę, jak włócznie mordercze;

120 
»Syn niewolnika! — O podłość mię skarży! —

Chce mię poniżyć! — najgrawać się waży!...
Syn niewolnika!... Któż więc jest mój ojciec?«[2]
Temi myślami wrzał w duszy, a lice
Pałały ogniem, a groźne źrenice

125 
Błysły z pod powiek jak dwie błyskawice.
  1. ww. 104 do 109 brzmią w oryg.: »Ty, który mógłbyś patrzeć na to, że chrześcijańskie działa rozbijałyby po kawałku tę twierdzę; o tak, mógłbyś spokojnie patrzeć, jak mury starego Stambułu rozpadałyby się przed moskiewskiemi psami, i nie zadałbyś ani jednego cięcia w walce na śmierć i życie przeciw kundlom z Nazaretu«. — Odyniec musiał to zmienić ze względów cenzuralnych.
  2. w. 122. Któż więc jest mój ojciec? — Odyniec źle tu tłumaczy powiedzenie: and who my Sire? — »A kim jednak był mój ojciec?« — gdyż Selim zna tajemnicę swego pochodzenia; tłumacz niepotrzebnie zatem wprowadza słowo: »więc«, które zupełnie zmienia treść powiedzenia, — wygląda bowiem w przekładzie, jakoby Selim nie znał tej tajemnicy.