Strona:Jerzy Bandrowski - O małem miasteczku.djvu/7

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
O MAŁEM MIASTECZKU
LIST Z ZIEMI GOSTYŃSKIEJ


List nie będzie nie tyle o samym Gostyniu, miasteczku zresztą zupełnie przyzwoitem, miłem i, powiedziałbym, dobrze wychowanem, na „miejscu“, ile „ex re“ Gostynia, o małych miasteczkach wogóle. Jako autor powieści prowincjonalnej o „Białem Miasteczku”, w którą to powieść włożyłem siedem lat życia i studjów, mam do napisania feljeton na temat małych miasteczek, przypuszczam, najzupełniejsze prawo i, co więcej, podstawę.
Więc przedewszystkiem — Gostyń. Nie będę się rozpływał w komplimentach, bo wzięto by mi to za złe, może nawet do pewnego stopnia słusznie. Zarzucono by mi zapewne, że rozmyślnie pomijam złe strony miasteczka, że pokrywam je milczeniem, chociaż niepodobieństwem jest, abym ich nie znał i nie wiedział o nich tak dobrze, jak i stali jego mieszkańcy. Naturalnie. Lecz te złe strony znam