czenia i zaszczyty, ale bronić do śmierci dobrej sprawy. Przeto wyjechał do Ameryki i stanął w szeregach gorzej może zaopatrzonych w broń, a zato silniej wierzących w słuszność swojej sprawy.
Nie miejsce tu na opisywanie historji tej wojny, która Amerykanom szła opornie i z wielkiemi trudnościami. Postępek Kościuszki niewątpliwie piękny, szlachetny i rycerski, został mu też sowicie wynagrodzony. Nie mam tu na myśli wynagrodzeń materjalnych, dostatków, które Kościuszce potrzebne nie były, ponieważ ich nigdy dla siebie nie używał. Nie mówiłbym też o sławie, która jest pustą rzeczą, gdyby nie to, że w tym wypadku ona odegrała ważniejszą rolę.
Jeśli człowiek wie, że zdolny jest do spełnienia jakiegoś dobrego czynu, którym może słusznej sprawie oddać wielką usługę a czynu tego wykonać mu nie pozwolą — wówczas
Strona:Jerzy Bandrowski - Kim był Tadeusz Kościuszko.djvu/17
Wygląd
Ta strona została uwierzytelniona.
15