Strona:Jerzy Żuławski - Ijola.djvu/53

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
JEDNA Z DZIEWEK.

A ja wam na Zbawiciela przysięgnę, że widziałam! — I to już parę razy. Wczoraj znowu. Strażnicy przy bramie także widzieli...

HENO
który przed chwilą podniósł był głowę, przerywa jej żywo:

Nie pleć głupstw! — Nic nie widziałaś! —

PIERWSZA.

A cóż ty możesz wiedzieć, kociaku?

DRUGA.

Patrzcie go, jaki mądry! — Mów, mów, Truda!

TRZECIA.

Coś zobaczyła?

CZWARTA.

Ja się boję...

PIERWSZA.

Na gzymsie — tam wysoko — przylepiona do muru biała postać...

CZWARTA.

O Jezu! —

HENO żywo, z mimowolną obawą:

Poznałaś ją?