Strona:Jerome K. Jerome - Z rozmyślań próżniaka.djvu/126

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

tej małej, gwarnej ziemi, gdzie ty i ja spędzamy wiele drogich chwil na pogawędce, na flircie, przechadzkach po wystawach, pokazywaniu modnych strojów. Po za tem, przypomnij sobie, że sir Halaad był nieżonaty, jak przystało na idealistę. Twój Jack jest, doprawdy, nienajgorszym rycerzem wśród tych, których spotkać można w naszych nie idylicznych czasach. Ma w sobie wiele pozytywnej uczciwości i nigdy nie pozuje. Zgodzę się, że nie należy do ludzi niezwykłych, ale, droga panienko, czy miałaś kiedy do czynienia z takiemi ludźmi? Tak, mężczyźna taki jest bardzo miły w salonie; dobrze też jest o nim poczytać w dziennikach, z których dowiesz się o wszystkich jego cnotach, ale nie radzę przyglądać mu się zbliska. Bądź zadowolona z Jacka i podziękuj Bogu, że jest taki, jaki jest. My, mężczyźni, nie jesteśmy wcale święci i zdaje mi się, że najpiękniejsze swoje myśli wypowiadamy w druku, ale nie w życiu. Dawny rycerz, kochane dziecko, z poetyczną duszą, bohaterskiem sercu, życiem, poświęconem wzniosłemu dziełu — to niezbyt rozpowszechniony typ tutaj, na ziemi. Może i było z paru takich ludzi, ale świat — ty i ja (bo wszak świat z nas się składa) — morzył ich zazwyczaj głodem i wypędza na cztery wiatry. Teraz niewielu ich już zostało. Przypuśćmy jednak, że znalazłby się jeszcze jeden. Czy chciałabyś zostać jego żoną? Chciałabyś żyć z nim w dwóch umeblowanych pokojach na poddaszu i umrzeć na słomianym sienniku? Za sto lat jemu wzniosą pomnik, ciebie zaś będą czczić, jako żonę, która