Strona:Jeden trudny rok opowieść o pracy harcerskiej.pdf/42

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

szczytu jego rozwoju, gdy był w szóstej klasie. W siódmej zaczęło się podobno coś psuć w nim, na cenzurę pierwszego kwartału dwie dwóje, na półrocze jeszcze gorzej. Odbił się od harcerstwa. Jakaś awantura z którymś z belfrów. Odbierają mu stypendium. Zrywa się jeszcze do walki; znów upada. Pamiętam jego listy z tego czasu. Było w nich coś groźnego. Potem się urwało. Okazało się, że porzucił szkołę. Zaczął bywać w lokalach, pić. Potem okazało się, że chodzi coraz lepiej ubrany, A potem, Boże, Boże…
Czy jest związek między nim, a mojem oderwaniem się od naszych „misyj“, od wzajemnej pomocy w doskonaleniu się, od harcerstwa? stawiam to pytanie, czując zimny pot na karku. Bo jeśli jest…
24 czerwca.
Któżby pomyślał, że taki stary nudziarz, stryj Michał, zdoła mi tak bobu zadać.. Odwiedziwszy ojca, opowiadał dzieje walk o niepodległość, w których brał udział pod wodzą Dziadka: z początku jako Towarzysza Wiktora, potem, w Legjonach — jako Komendanta.
Z najdawniejszych przeżyć opowiedział o czasach 1905 roku. Był w Zagłębiu Dąbrowskim w „technice”, czyli pomocy dla Organizacji Bojowej właśnie w tym czasie, gdy Kwapiński ze swemi dwiema „piątkami” dokonał napadu na pewną kasę