Strona:Jeden trudny rok opowieść o pracy harcerskiej.pdf/152

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

„Czwórka“ i „Ósemka” przemięszane ze sobą, rozbiły się oto znów na dwie grupy: jedną widzimy na zamarzłym stawie przy cegielni miejskiej, druga — w cichym pokoiku Stacha.
Zespół reporterski „Kij w mrowisku” podjął się zorganizować wielkie rozgrywki hockeyowe między kombinowaną drużyną „Czwórki“ i „Ósemki a reprezentancją szkół pawłowskich.
Na brzegach stawu gromady widzów. Reporterzy uwijają się, informując, dokonują doraźnych interwiewów, a przedewszystkiem kolportują swą dumę i pierwszy krok do sławy dziennikarskiej: I-y numer „Otwartych Oczu“.
Cała uwaga widzów skupiona na graczach. A ci jak w tańcu, długiemi sunięciami prą naprzód, krążek śmiga od kija do kija, tańczy wraz z ludźmi po placu; patrząc na ten pląs nie uwierzysz, że to zażarta walka! i dopiero gdy zetkną się z sobą dwaj przeciwnicy, gdy morderczym wyściem wystrzelają spod bramki ku bramce, gdy z boiska oto straż znosi bramkarza ze zranioną nogą, — duch walki udziela się patrzącym, zapiera ich oddech nie mniej, niż graczom: dyszą żądzą zwycięstwa, instynktem walki.
Jednocześnie zaś niemniej zażarta walka — ale walka na moc argumentów, na ścigłość myśli, na