Strona:Jaroslav Hašek - Przygody dobrego wojaka Szwejka.pdf/52

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

się upiłem, że się zachowywałem niemoralnie, że pobiłem pewną damę, że scyzorykiem porżnąłem czyjś kapelusz, który zdjąłem z wieszaka, rozpędziłem damską kapelę, oskarżyłem publicznie oberkelnera, że ukradł mi dwadzieścia koron, przetrąciłem marmurową płytę stołu, przy którym siedziałem, i rozmyślnie naplułem w czarną kawę pewnemu panu, który siedział przy stole sąsiednim. Więcej nic nie zrobiłem, a przynajmniej nie mogę sobie przypomnieć, abym zrobił jeszcze coś takiego. I proszę mi wierzyć, że jestem taki porządny, inteligentny człowiek, który nie myśli o niczym innym, tylko o swojej rodzinie. Co pan o tym wszystkim powie? Przecież ja nie jestem żaden awanturnik!
— Dużo też pan miał roboty z przetrącaniem tej płyty marmurowej? — zapytał Szwejk, okazując duże zainteresowanie. — Czy może przetrącił pan ją od jednego zamachu?
— Od jednego — odpowiedział inteligentny pan.
— W takim razie jest pan zgubiony — rzekł Szwejk w zamyśleniu. — Dowiodą panu, że pan się na to przygotowywał pilnym ćwiczeniem. A ta kawa obcego pana, w którą pan napluł, czy była z rumem, czy bez rumu?
I nie czekając odpowiedzi, wyjaśniał:
— Jeśli była z rumem, to sprawa będzie gorsza, ponieważ taka kawa jest droższa. W sądzie oblicza się wszystko skrupulatnie, żeby można było doliczyć się przynajmniej grubej zbrodni.
— W sądzie — jęknął bezradnie sumienny ojciec rodziny i opuściwszy głowę popadł w niemiły stan, w którym człowieka żrą wyrzuty sumienia[1].

— A czy w domu wiedzą już, że pan się dostał za kratę? — pytał Szwejk. — Czy też będą czekali, aż o tym będzie w gazetach?

  1. Niektórzy pisarze używają wyrażenia: „gryzą wyrzuty sumienia“. Uważam takie wyrażenie za nie dość ścisłe. I tygrys żre człowieka, a nie gryzie.