Strona:Jaroslav Hašek - Przygody dobrego wojaka Szwejka.pdf/43

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

larzy. Pewien człowiek siedział z powodu jakichś starych garnków, które nazywał popielnicami.
Jednego trzymali tam stale w kaftanie bezpieczeństwa, żeby nie mógł wyliczyć, kiedy nastąpi koniec świata. Spotkałem tam też kilku profesorów. Jeden z nich stale chodził za mną i dowodził mi, że kolebka Cyganów jest w Karkonoszach, a ten drugi objaśniał mnie, że wewnątrz kuli ziemskiej znajduje się jeszcze jedna, daleko większa od zewnętrznej.
Każdy mógł tam wygadywać, co mu ślina na język przyniosła, jakby był w parlamencie. Czasem opowiadali sobie tam bajki i bili się, gdy z jaką królewną źle się skończyło. Najbardziej opętany był jeden pan, który podawał się za szesnasty tom „Naukowego Słownika“ Otty i każdego prosił, żeby go otworzył i odszukał hasło „Kartonażowa maszyna do szycia“, bo inaczej zginie. Uspokoił się dopiero wówczas, gdy mu włożono kaftan bezpieczeństwa. Pochwalał to sobie, mówiąc, że się dostał do introligatorskiej prasy, i prosił, żeby mu zrobili modny sznyt. W ogóle żyło się tam jak w raju. Można tam wrzeszczeć, ryczeć, śpiewać, płakać, pobekiwać, jęczeć, skakać, modlić się, fikać kozły, chodzić po czworakach, podskakiwać na jednej nodze, kręcić się w kółko, tańczyć, hopsać, siedzieć przez cały dzień w kuczki i wdrapywać się na ściany. Nikt do nikogo nie podejdzie i nie powie: — Tego robić nie wolno, to nie wypada, tego się trzeba wstydzić, jeśli chcesz uchodzić za człowieka dobrze wychowanego. — Ale trzeba dodać, że nie brak tam też całkiem cichych wariatów. Był tam na przykład jeden wykształcony wynalazca, który ciągle dłubał w nosie i tylko raz na dzień mówił: — W tej chwili wynalazłem elektryczność. — Bogiem a prawdą bardzo ładnie tam było i te kilka dni, które spędziłem w domu wariatów, należą do najpiękniejszych chwil mego życia.
Istotnie, już samo przywitanie, jakie oczekiwało Szwejka w domu wariatów, gdy został tam przewieziony z sądu krajowego na obserwację, przekroczyło wszystkie jego najśmielsze