Strona:Jaroslav Hašek - Przygody dobrego wojaka Szwejka.pdf/215

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

— Katy jest doprawdy dziwną kobietą. Panie poruczniku, niech pan przyjmie moje serdeczne podziękowanie za wszystko, co pan dla niej uczynił. Wpadnie jej do głowy ni z tego, ni z owego, pojechać do Pragi, żeby się leczyć na nerwy. Ja byłem w podróży, wracam do domu, a dom pusty. Katy nie ma.
Przybierając jak najmilszy wyraz twarzy, pogroził jej palcem i z wymuszonym uśmiechem zapytał:
— Tyś zapewne myślała, że jeśli ja podróżuję, to i ty możesz sobie podróżować. Nie pomyślałaś, oczywiście...
Nadporucznik Lukasz, widząc, że rozmowa zaczyna nabierać niemiłych akcentów, podprowadził inteligentnego kupca handlującego chmielem ku mapie i wskazując mu punkty podkreślone, mówił:
— Zapomniałem zwrócić uwagę pańską na pewną bardzo ważną okoliczność. Na ten wielki łuk, zwrócony ku południowemu zachodowi, gdzie ta grupa gór tworzy wielkie przedmoście. Tutaj zwrócona jest ofensywa sprzymierzeńców. Przez zamknięcie tej drogi, która łączy przedmoście z główną linią obronną nieprzyjaciela, musiałoby zostać przerwane połączenie między skrzydłem prawym a armią północną nad Wisłą. Teraz pan zapewne rozumie?
Kupiec odpowiedział, że rozumie wszystko bardzo dobrze, a obawiając się przy swoim wrodzonym takcie, aby to, co powiedział, nie było uważane za dwuznacznik, zawrócił ku stołowi i zaczął znowuż o chmielu:
— Nasz chmiel przez wojnę stracił zagraniczny rynek zbytu. Przepadła dla chmielu Francja, Anglia, Rosja, Bałkany. Wysyłamy jeszcze trochę chmielu do Włoch, ale obawiam się, że i Włochy wmieszają się do wojny. No, za to po zwycięskiej wojnie ceny za towar wyznaczać będziemy sami.
— Włochy zachowają ścisłą neutralność — pocieszał go nadporucznik. — To jest...