Strona:Jaroslav Hašek - Przygody dobrego wojaka Szwejka.pdf/199

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Inna dama, po którą po trzech tygodniach przyjechali jej rodzice, chciała z jego sypialni zrobić damski buduar i porozstawiała wszędzie różne cacuszka i wazoniki, a nad łóżkiem zawiesiła mu Anioła-Stróża.
W każdym kąciku sypialni i jadalni widać było ślady ręki kobiecej. Kobiety wtargnęły nawet do jego kuchni, gdzie można było oglądać najprzeróżniejsze naczynia i narzędzia kuchenne, będące wspaniałym prezentem jednej zakochanej pani fabrykantowej, która prócz namiętności swojej przywiozła z sobą przyrząd do krajania wszelkich jarzyn i kapusty, przyrządy do tarcia bułeczki, rozcierania wątróbki, rondelki, brytfanny, kociołki, warząchewki i Bóg raczy wiedzieć, co tam jeszcze.
Wyjechała wszakże już po tygodniu, ponieważ nie mogła pogodzić się z myślą, że nadporucznik oprócz niej ma jeszcze około dwudziestu innych kochanek, co pozostawiało niezawodne ślady na jego amanckiej sprawności.
Nadporucznik Lukasz prowadził też obszerną korespondencję, miał album swoich kochanek i zbiór różnych relikwij, bo w ciągu ostatnich dwóch lat ujawniała się w nim coraz większa skłonność do fetyszyzmu. Miał więc kilka odmiennych podwiązek damskich, cztery pary przemiłych majtek z wyszywaniem i trzy przezrocze damskie koszulki, batystowe chusteczki do nosa, a nawet jeden gorset i kilka pończoszek.
— Dzisiaj mam służbę — rzekł — przyjdę dopiero w nocy. Dopilnujcie wszystkiego i zróbcie porządek w mieszkaniu. Ostatni mój bursz za swoją nikczemność odjechał dzisiaj z marsz-kompanią na front.
Wydawszy jeszcze kilka rozkazów, dotyczących kanarka i kota angorskiego, nadporucznik wyszedł, ale jeszcze we drzwiach odwrócił się do Szwejka i rzucił mu kilka słów o uczciwości i porządku.
Po jego odejściu Szwejk zrobił w mieszkaniu gruntowny