Strona:Jaroslav Hašek - Przygody dobrego wojaka Szwejka.pdf/194

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

w porządku, a guziki są źle przyszyte albo ich brak, to widać, że zapominacie o swoich obowiązkach względem armii. Być może, iż wydaje się wam to niepojętym, że zostaniecie wsadzony do paki za to, że wczoraj przy przeglądzie brakło wam jednego guzika przy bluzie. Taka to malutka, marna rzecz, na jaką cywil nawet uwagi nie zwraca. Ale w wojsku takie przeoczenie musi być karane. A dlaczego? Nie o to chodzi, że brak wam jednego guzika, ale o to, że musicie przyzwyczajać się do porządku. Dzisiaj nie przyszyjecie sobie guzika i zaczynacie sobie folgować. Jutro wyda się wam, że szkoda fatygi na rozbieranie i czyszczenie karabinu, pojutrze zapomnicie gdzieś w szynku bagnetu i wreszcie zaśniecie na warcie, a to wszystko dlatego, że od tego nieszczęsnego guzika zaczęliście wieść życie łajdackie. Tak to, kochany chłopcze. Karzę was dlatego, aby was ustrzec od rzeczy gorszych, jakich moglibyście się dopuścić, zapominając powoli, ale stale o swoich obowiązkach. Skazuję was na pięć dni i życzę sobie, abyście o chlebie i wodzie pomyśleli o tym, że kara nie jest zemstą, ale wyłącznie środkiem wychowawczym, mającym na celu poprawę karanego żołnierza.
Już dawno powinien był zostać kapitanem, ale ponieważ z przełożonymi był otwarty i szczery, nie znając w stosunkach służbowych żadnego lizusostwa, więc nie zdała mu się na nic jego ostrożność w sprawach narodowościowych.
Tyle pozostało mu z charakteru południowo-czeskiego chłopa. Urodził się bowiem na wsi, na południu, wśród czarnych borów i stawów.
Chociaż dla żołnierzy był bardzo sprawiedliwy i nie dręczył ich, to jednak w charakterze jego była osobliwa rysa. Nienawidził swoich służących, ponieważ zawsze tak się składało, że dostawał najniegodziwszego z pucybutów.
Prał ich po twarzy i po głowie i starał się wychować ich słowem i czynem, chociaż nie uważał ich za żołnierzy. Walczył z nimi beznadziejnie przez szereg lat, zmieniał ich bar-