Strona:Jaroslav Hašek - Przygody dobrego wojaka Szwejka.pdf/162

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

— Nie będę pił — zapowiedział z uporem nabożny kapelan. — Przyszedłem tutaj, żeby wam przemówić do duszy.
— To wam w gardle wyschnie, panie kolego — powiedział Katz. — Napijcie się, a ja będę słuchał tego, co mi chcecie powiedzieć. Jestem zgodliwy i chętnie wysłucham waszych przekonań.
Nabożny kapelan napił się trochę i wytrzeszczył oczy.
— Diabelnie dobre wino, nieprawda, panie kolego?
Fanatyk powiedział twardo:
— Spostrzegam, że przeklinacie!
— To tylko przyzwyczajenie — odpowiedział Katz; nieraz się przyłapuje na tym, że nawet bluźnię. Nalejcie, Szwejku, księdzu kapelanowi. Mogę was też zapewnić, że mówię również: Himmelherrgott, Krucifix i sacra. Myślę, że gdy posłużycie w wojsku tak długo jak ja, to się także wprawicie. To nic trudnego, nic uciążliwego, a nam duchownym bardzo bliskie: niebo, Bóg, krzyż, święty sakrament. Czyż nie brzmi to pięknie i zawodowo? Pijcie, panie kolego!
Były katecheta napił się odruchowo. Widać było, że chce coś powiedzieć, ale nie może. Zbierał myśli.
— Panie kolego — mówił dalej Katz — głowa do góry. Jesteście tacy smutni, jakby was mieli wieszać za pięć minut. Słyszałem, że kiedyś zjedliście w restauracji w piątek kotlet wieprzowy, sądząc, że to jest czwartek. Potem poszliście do ustępu, włożyliście palec do gardła, żeby wszystko zwrócić, boście myśleli, że Bóg was zgładzi. Ja tam się nie boję jeść w poście mięsa, nawet piekła się nie boję. Przepraszam, napijcie się! Czy już wam lepiej? Czy macie postępowy pogląd na piekło i czy w ogóle idziecie z duchem czasu, z reformistami? Jest to miejsce dla ubogich grzeszników; kotły z siarką, kotły Papina, kotły z wysokim ciśnieniem, grzesznicy wysmażają się w nich na margarynę, rożny elektryczne, wielkie walce do walcowania szos walcują przez miliony lat