Strona:Janusz Korczak - Uparty chłopiec.djvu/55

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Teraz już uczony ma w swojej pracowni różne mikroskopy.
A ja widziałem w Paryżu mikroskop w pracowni Pasteura. Taki mały, taki ubogi mikroskop, jaki teraz mają najwyżej uczniowie w szkole, a nie uczeni w pracowni.
Patrzyłem na ten mikroskop Pasteura i smutno mi się zrobiło. Jak go musiały boleć oczy, jak się musiał męczyć i trudzić wielki człowiek, pochylony nad tym mikroskopem.
Gdy umiera wielki człowiek, zbiera się po nim pamiątki.
Ludzie zbierają listy, które pisał i które dostawał. Każdy jego papierek, każdy rysunek ma znaczenie.
Oto jest stół, przy którym siedział i pracował. Laska, którą się podpierał. Oto jego zeszyt, książka szkolna, cenzura.
Wszystko to jest ważne, bo pokazuje jak żył wielki człowiek, co posiadał, co kochał, jak walczył.
Przez ten mały i biedny mikroskop oglądał Pasteur w wodzie, w mleku, w winie różne kulki, nitki, pyłki, kryształy, wałeczki, maleńkie paciorki, grona i łańcuszki.
Co to jest? Czy one żyją? Co znaczą? Skąd się biorą?