Strona:Janusz Korczak - Sam na sam z Bogiem.djvu/15

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

wiaro moja słoneczna, nadziejo łagodna, obłoku różowy, śpiewie skowronka.
Daj mu szczęście, Boże, by nie użaliło się, żeśmy mu życie dali, nie wiem, czem jest szczęście, ale Ty wiesz, Twoim obowiązkiem wiedzieć. Więc daj!
Pochylona nad tobą, dziecię lube, — patrz, tak mozolnie szukam, tak gorąco proszę, — czy rozumiesz, — czy zrozumiesz? — Powiedz. — Powiedz lekkiem drgnieniem powiek, poruszeniem małej rączyny, — powiedz znakiem, którego nikt nie zrozumie, tylko my dwoje: Bóg i ja, matka twoja. — Powiedz, że nie będziesz miało żalu do życia i do mnie, powiedz dziecino, powiedz, modlitwo ty moja serdeczna.