Przecież to niema sensu, żeby jeden, choćby nawet niewinnie, zatruwał życie wszystkim: — Nie wolno żądać zawiele od gromady. Zdrowy czy chory, mądry czy głupi, powinien się stosować do praw ogólnych, nie może być wyjątkiem. Ale i jemu nie wolno dokuczać.
Wiem, że są dzieci, które cierpią z braku opieki, ale są i takie, którym nadmierna opieka przynosi szkodę, męczy i gniewa. Żal mi dzieci, które nie mają jedzenia i nie dosypiają, ale żal i tych, kogo zmuszają do jedzenia i zmuszają do leżenia w łóżku.
Znam dziewczynkę, która aż wymiotów dostawała przy obiedzie, a ojciec ją bił, że jeść nie chciała. Bił z miłości. Przecież to okropne i bez sensu.
A na niektórych kolonjach każą dzieciom w lecie leżeć w łóżku. Po 15 godzin. Chociaż tak się dzieje z rozkazu lekarzy, mówię, że to głupie. Mówię tak nie dlatego, że nie szanuję zdrowia, a właśnie, że wiem, co zdrowie warte.
Strona:Janusz Korczak - Prawidła życia.djvu/98
Wygląd
Ta strona została uwierzytelniona.