Strona:Janusz Korczak - Mośki, Joski i Srule.djvu/44

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
ROZDZIAŁ ÓSMY.
Aron Najmajster. — Koszule na wyrost i bajka o złym królu.

Od biedy każdy z chłopców potrafi opowiedzieć bajkę; ale nikt nie umie ani tak zajmująco opowiadać, ani tylu smutnych i strasznych bajek nie pamięta, jak Aron Najmajster.
Ojciec Najmajstra umarł przed trzema laty, matka jest robotnicą w fabryce papierosów, dzień cały za domem; a chłopiec nie może bawić się w palanta, ani biegać bardzo, bo zaraz kaszleć zaczyna. Siedzi więc w rogu podwórza na Wołyńskiej ulicy i słucha bajek; sam opowiada, a stąd tyle ich umie. I jego najchętniej słuchają teraz w Michałówce.
Trzeba naprzykład skrócić rękawy u koszul, bo są zbyt długie; a pani gospodyni będzie czas miała dopiero po obiedzie. Mamy trzech krawców w naszej grupie: jeden ojcu-krawcowi w Warszawie pomaga, drugi z siostrą szyje krawaty, trzeci klamry umie przyszywać do pasków i sprzączki do szelek. Skrócić rękawy u kilku koszul — to dla nich całkiem rzecz łatwa. Bierze się igły i nici do lasu.
— Aron, opowiedz nam bajkę.
Aron milczy chwilę, czeka aż obsiądą go półkołem