Strona:Janusz Korczak - Mośki, Joski i Srule.djvu/116

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
ROZDZIAŁ DWUDZIESTY TRZECI.
Stopnie ze sprawowania. — Pies Grinbaumowi przebacza, a Bromberg dostaje piątkę.

Raz na tydzień stawia dozorca stopnie ze sprawowania. Jest to najtrudniejsza na kolonii praca.
Co innego nauczyciel w klasie; ten wie, kto mu przeszkadza, podpowiada albo robi „sery“ kolegom. Ale w lesie na wsi, chłopiec dużo niekiedy nabroi, a dozorca nic o tem może nie wiedzieć. — Dlatego więc najlepiej, żeby każdy sam mówił, na ile zasłużył, bo każdy wie dokładnie, co zbroił.
— Furtkiewicz, ile ci ze sprawowania postawić?
— Czwórkę, proszę pana.
— Dlaczego czwórkę, a nie piątkę? — pyta się dozorca.
— Bo piłem wodę ze studni i spóźniłem się na obiad.
— Eee, proszę pana — czwórkę za takie głupstwo? — wołają ci wszyscy, którzy także pili wodę ze studni i spóźnili się na obiad.
— Piątkę, proszę pana, piątkę.
A Tyrman uśmiecha się dobrym, łagodnym uśmiechem i, kiedy wszyscy ucichli, dodaje poważnie:
— On się poprawi, on już będzie grzeczny.