Strona:Janusz Korczak - Koszałki Opałki.djvu/175

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.



List otwarty.


Biedna panno Pcipci!

(Pcipci — zdrobniale od — Irena).
— Więc nie bawią już pani wycieczki, teatry amatorskie, ani reuniony?
Uuu, to źle.
A pani dusza jest już jak koks?
Uuu, to bardzo źle.
I zadaje sobie pani pytania, dlaczego i poco to wszystko?
Oj, panno Pcipci, jak to źle!
Nudzi się pani, panno Pcipci, i pragnie pani, bym cię wyleczył?
Spróbuję:
Znam człowieka, który ma nieznośną żonę, czworo nieznośnych dzieci, nieznośne zajęcie i nieznośnych zwierzchników. (Co prawda, wszyscy zwierzchnicy są nieznośni, i dlatego wyraz sam ma źródłosłów: zwierz).