Przejdź do zawartości

Strona:Janusz Dmochowski - O kółkach i spółkach rolniczych.pdf/33

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

del wieprzowiną tak się rozwinął, że, kiedy w roku 1880 zabito świń 23407, to w roku 1903—927000. Zanim nasze dwory będą mogły dojść do podobnych rezultatów, powinny stale bić świnie nie tylko dla korzyści własnej, ale i dla wygody włościan oraz zasłonienia ich od wyzysku małomiasteczkowych rzeźników.
Pierwsze towarzystwo spożywcze zawiązał w Jutlandyi znany nam już pastor Sonne, wypędzony przez Prusaków ze Szlezwigu. Jakkolwiek szło z początku bardzo trudno, ale przy jego zabiegach nowe związki powstawały, które w następstwie z rozmaitych powodów upadły, głównie zaś dla tego, że były dobre lata. Przecież po roku 1888, kiedy ogólne położenie się pogorszyło, przeważyło przekonanie, że taniej kupuje się duże ilości towarów, niż małe, i zaczęto się krzątać około zakładania kółek; szło jednak trudno z powodu bardzo silnych intryg kupców, a następnie nieporozumień w łonie samego zarządu, wywołanych zawiściami prowincyonalnemi. Przecież do roku 1896 stosunki się wyrównały, wszystkie kółka posiadają jeden zarząd i robią doskonałe interesy. W roku 1900 było 900 kółek, a przy postępującej ciągle centralizacyi, pod jeden zarząd łączą się kółka gospodarcze, bicia świń i zagranicznego eksportu.
Związki do sprowadzania nawozów sztucznych wymagają, aby płacić z góry, ale dają towar najtaniej, w najlepszym gatunku i zawartość jest ana-