Strona:Janina Zawisza-Krasucka - Anielka w szkole.pdf/58

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

stkie dzieci. Dziewczynki piszczą ze strachu, chłopcy się śmieją.

„Uciekajcie, ile tchu!
Bo Mikołaj jest już tu.
Do worka was załaduje
I przez wieś pogalopuje.”

Tę wesołą piosenkę zaintonował Stasiek, brat Anielki, a inni chłopcy natychmiast ją podchwycili.
— Hu, hu! woła Święty Mikołaj, potrząsając dzwoneczkami.
Anielka zgrzała się ze strachu, jakby to było lato. Biegnie ciągle na przedzie. Wreszcie całe towarzystwo doszło do wsi. Święty Mikołaj wstępuje jednak do bogatszych domów. Dzieci ciekawie zaglądają przez okna. Widzą, jak Mikołaj z osłem wchodzą do izby, jak Mikołaj potrząsa dzwoneczkami i jak osioł tańczy. W wielu zagrodach Święty Mikołaj i osioł dostają po kawałku ciasta, czy też jakąś monetę. Dzieci towarzyszą Mikołajowi od zagrody do zagrody i odprowadzają go jeszcze kawałek w pole. Potem dopiero wracają.
— Jesteście wreszcie! — mówi matka Anielki do dzieci, które prześcigają się w opowiadaniu.
Przed udaniem się na spoczynek, dzie-