Strona:Jana Hr. Potockiego Podróż do Turcyi i Egiptu.djvu/82

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
LIST X.
28. Z Carogrodu.

Napełniłem całe dwa listy opowiadaniem Ci zabaw tureckich; sądziłem albowiem iż naród lepiéj się w nich maluje, niż we wszystkich innych okolicznościach domowego życia. Nie mówiłem Ci dotąd o ich obyczajach i narodowym charakterze, odkładałem rzecz o tém do czasu, w którym dłuższy pobyt da mi sposobność poznania ich lepiéj; lecz dziś w wieczór wyjeżdżam i nie mogę się odważyć kraj ten porzucić, żebym się nie starał wzbudzić w Tobie jakiegokolwiek interessowania się do narodu który w nim mieszka. Turcy dzicy niegdyś i wojenni, zdają się dziś powracać do téj słodyczy i spokojności, która jest cechą wszystkich Azyi narodów. Ten umysł pokoju, który zakazuje Braminom nastawać na życie zwierząt, zdaje się zarówno napełniać mieszkańca Bosforu. Słyszałaś zapewne, jakie staranie mają w Stambule o psach i kotach, które ulice miasta tego zaludniają: lecz nie te jedne tylko zwierzęta prawo mają do hojności tureckiéj. Mnóstwo niezliczone turkawek i grzy-